Po co psu szkolenie? To pytanie, poniekąd zawierające już odpowiedź, zadaje sobie wciąż wielu właścicieli psów.

Mój pies jest mały - po co mu szkolenie?

Mój pies jest jeszcze szczeniakiem- jest za młody na szkolenie.

Mój pies jest za stary na szkolenie.

Mój pies mieszka na wsi, nie potrzebuje szkolenia...

Najczęściej słyszę jednak: „Proszę Pani. Ja nie chcę wiele. Nie chcę go szkolić bo nie chcę zrobić z niego psa cyrkowego ��. Chcę tylko żeby wracał na zawołanie, nie ciągnął na smyczy i tak ogólnie żeby się słuchał”.

Drogi Właścicielu - mam dla ciebie kilka istotnych informacji.

- po pierwsze, to czego chcesz i wg ciebie to niewiele, to chyba najwięcej czego mógłbyś oczekiwać. Przywołanie na spacerach jeśli masz psa z popędami, młodego, energicznego, ciekawego świata, socjalnego lub nie, to nie lada wyzwanie. Wymaga wielu wielu godzin treningów, zrozumienia psiego świata i nabycia zupełnie nowych kompetencji przez ciebie i twojego psa. Luźna smycz natomiast to wynik równowagi emocjonalnej, zaspokojenia psich potrzeb i wzajemnej komunikacji. Wszystko o czym mówisz wymaga czasu, pracy i zaangażowania. Czasem idzie łatwiej, czasem jak po grudzie. Wszystko zależy od wielu czynników. A ty jesteś jednym z tych najważniejszych.

- po drugie szkolenie to proces. Nic nie stanie się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ja nie jestem Wróżka Martuszka, nie dam ci magicznych eliksirów i nie znajdę przycisku zmieniającego zachowanie twojego psa. Cokolwiek chcesz zmienić, jakąkolwiek wybierzesz metodę, bez zaangażowania, poświęconego czasu i pracy, nie będzie efektów. Droga na skróty zawsze prędzej czy później się nie opłaci. Wielu błędów dałoby się uniknąć oszczędzając tobie i twojemu psu wielu niepotrzebnych stresów, gdybyś wiedział o tym wszystkim wcześniej. Ale pamiętaj. Nigdy nie jest za późno. Czasem trzeba będzie po prostu jeszcze więcej czasu, pracy i zaangażowania;)

- po trzecie drogi Właścicielu jestem tu dla Ciebie. Chcę żebyś o tym wiedział. Szkolenie twojego psa musimy zacząć od twojej edukacji. Ty zawsze będziesz najlepszym trenerem swojego psa bo znasz go najlepiej i żyjesz z nim na co dzień. Ja postaram się być najlepszym trenerem dla ciebie. Chcę nauczyć cię jak rozumieć, wspierać i uczyć twojego psa. Chcę dać ci narzędzia do pracy, dzięki którym poczujesz, że możesz coś zmienić. Narzędzia, z którymi poczujesz się lepiej i pewniej, będziesz wiedział co robić, a czego unikać - przez to twój pies będzie czuł się przy tobie bezpieczniej. Kompetencje właściciela to podstawa pracy z psem. Ważne są one tak samo jak zrozumienie i wsparcie obu stron smyczy. Bo ty i twój pies jesteście teamem. I nie da się wprowadzić potrzebnych zmian skupiając się tylko na jednym ogniwie tego zespołu. Jak zatem można porównać szkolenie psa do nauki cyrkowych sztuczek? Tego nie rozumiem. I chyba nie będę starała się pojąć;) Natomiast wszystkich chcących polepszyć swoje relacje z psem, lepiej go rozumieć i być dla niego lepszym przewodnikiem, zapraszam na szkolenia, kursy i warsztaty do Szkoły DogOn.

Do zobaczenia:)